– Były to swoiste rekolekcje przemieniające ducha. W drodze dokonuje się najwięcej rzeczy. Dzisiaj mamy dzień dziękczynienia – mówił bp Wojciech Skibicki w Częstochowie.
Utronu Pani Jasnogórskiej 11 sierpnia stanęło 230 pątników pieszych i 63 rowerowych z diecezji elbląskiej.
– Kto przybył tutaj, do duchowego serca Polski, do tronu Maryi Bożej? Pielgrzymi, każdy ze swoją historią życia, swoim doświadczeniem wiary, Boga. Ale jednocześnie stanowimy też reprezentację całej diecezji – niesiemy intencje naszych przyjaciół, bliskich, znajomych, tych, którzy nie mogli być dzisiaj tutaj z nami, lecz prosili o modlitwę, o złożenie w tym miejscu ich próśb. Nie pielgrzymowaliśmy zatem tylko jako pojedyncze osoby, lecz jako cała diecezja – zwrócił uwagę bp Wojciech Skibicki, który w kaplicy Cudownego Obrazu przewodniczył Mszy św., kończącej XXX Jubileuszową Elbląską Pielgrzymkę Pieszą na Jasną Górę i XIII Rowerową Pielgrzymkę z Elbląga na Jasną Górę.
Wśród pielgrzymów były też osoby z Ukrainy. – Oni przybyli do domu Matki, poszukując tego, o czym mowa u proroka Izajasza i w innych tekstach biblijnych, jakie mamy rozważać w czasie tego dziękczynienia, tej Eucharystii – niech się one wypełnią. Po to tutaj przychodzimy, o to prosimy: „Chodźcie, wstąpmy na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba”. Po co? Żeby Maryja nauczyła nas dróg Bożych – mówił bp Skibicki.
Dalej wskazał, że jak pisze Izajasz, Pan będzie rozjemcą między ludami, wyda wyroki na liczne narody i wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. – Chyba największym pragnieniem, jakie nosimy w serach, jest to, by zakończyła się wojna – stwierdził.
– Pragniemy, aby rzeczywiście przekuto miecze na lemiesze, a włócznie na sierpy, aby nastał pokój. Uczmy się przyjmować to, co Pan Bóg chce nam ofiarować, i słuchając Ewangelii, róbmy to wszystko, o co nas Chrystus prosi – zakończył bp Wojciech.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się