To dzień refleksji nad tym, co to znaczy być Polakiem.
Sto cztery lata temu Polska odzyskała niepodległość. – Powstały na nowo struktury naszego państwa. Zaczęło się życie we wspólnocie wolnego narodu. Jest to powód do radości, dumy i wdzięczności Bogu. Dziś jednak potrzebujemy poważnej i dojrzałej refleksji, aby rozpoznawać, jak umacniać i zabezpieczać niepodległość Rzeczypospolitej – mówił biskup Jacek Jezierski w homilii wygłoszonej 11 listopada w katedrze elbląskiej podczas Mszy św. za ojczyznę.
– Ten moment dziejowy umożliwił sięgnięcie po niepodległość, rozpoczęcie wysiłku budowy własnego państwa, z jego strukturami i w granicach, o które przyszło jeszcze potem walczyć. Był to szczęśliwy zbieg okoliczności, chwila w dziejach, którą zagospodarowano, chwila upragniona i wymodlona. Ujmując rzecz w kategoriach religijnych, był to dar Bożej opatrzności. Mądrość i dobroć Boża ujawnia się w zdarzeniach historii – wyjaśniał pasterz naszej diecezji. Również Eucharystią zainaugurowano obchody Święta Niepodległości w Pasłęku. – To dziś jest ten dzień, kiedy zadajemy sobie pytanie: Co to znaczy być Polakiem? Co dla mnie znaczy, że jestem Polakiem? – mówił ks. Dariusz Kułakowski, podczas Mszy w kościele św. Bartłomieja. – Marek Grechuta, śpiewając o ojczyźnie, podkreślał, że musimy pamiętać o trzech rzeczach: historii, swojej mowie i o kulturze. Bo jeżeli te trzy rzeczy będą w naszych sercach, to wtedy będziemy wiedzieli, skąd jesteśmy, co mamy i co chcemy uczynić – mówił w homilii. Po nabożeństwie mieszkańcy Pasłęka przemaszerowali w biało-czerwonym korowodzie w towarzystwie 50-metrowej flagi pod pomnik Odzyskania Niepodległości, gdzie odbyła się dalsza część uroczystości.