Mszy św. odpustowej w katedrze św. Mikołaja przewodniczył bp Jacek Jezierski, homilię wygłosił o. Arnold Chrapkowski OSPPE, generał paulinów.
Kiedy w dzisiejszej liturgii przywołujemy postać świętego biskupa Mikołaja, możemy postawić sobie pytanie: po co nam święci? Dlaczego jest ich tak wielu? Dlaczego Kościół wciąż wynosi na ołtarze nowych błogosławionych i świętych? Czy dziś do współczesnego człowieka przemawia jeszcze obraz tych osób, które określamy mianem świętych? Czy mają oni jakieś znaczenie w naszym codziennym życiu? - pytał o. Arnold Chrapkowski.
Przyznał, że na te pytania możemy odpowiedzieć na różne sposoby, bo święci w przeróżny sposób są obecni w naszym codziennym życiu i pewnie każdy z nas ma kilku swoich ulubionych świętych i błogosławionych. - Bo odczuwamy potrzebę, by byli obecnymi tu w naszym życiu - podkreślił.
- Oni jednoczą nas z Bogiem, oni uczą nas wiary i uczą także zrozumieć własne życie. Wiemy jednak, że są święci, których wstawiennictwa przyzywamy bardzo często i są święci, o których zapomnieliśmy już zupełnie. I są święci, których świat sprowadził do roli zabawki, czy marketingowego zysku - wskazał.
Następnie kaznodzieja zawrócił uwagę, że możemy postawić jeszcze jedno pytanie: czy święci są może po to, aby nas zawstydzać? - Tak, mogą być i po to. Czasem potrzebny jest nam taki wstyd, aby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, by odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Potrzebny jest nam wszystkim niezależnie od wieku, zawodu, powołania, czy zamożności. Czym może więc zawstydzić nas dzisiaj św. Mikołaj? Wielość legend i obrzędów związanych z tym świętym, a nawet wykorzystanie przez współczesną kulturę świadczą o tym, jak żywotna była to postać - ocenił kapłan.
Podkreślił równocześnie, że nie możemy tracić z oczu wzoru postępowania, który on nam wyznacza. - Pamiętamy, że Mikołaj działał zawsze w imię sprawiedliwości i miłosierdzia, a przeciwstawiał się wyrachowaniu i skąpstwu. Pokazał nam bardzo wyraźnie, w jaki sposób godnie korzystać z Bożych darów i mądrze udzielać pomocy potrzebującym. Dlatego też pewnie już wielokrotnie w tym miejscu przywoływane były słowa św. Jana Pawła II, który tak pięknie powiedział o św. Mikołaju, że jest on patronem daru człowieka dla człowieka. Bo przecież dobrze wiemy, że św. Mikołaj to nie jest czerwona czapka z białym pomponikiem, która stała się symbolem świąt Bożego Narodzenia. Św. Mikołaj to nie tylko worek z prezentami i nic nie kosztujące człowieka poczucie błogości. Św. Mikołaj to nie jest symbol prostego i łatwego dostatku dającego człowiekowi poczucie samozadowolenia, które nierzadko potrafi zabić nasze sumienia. Ten człowiek wyróżniał się wieloma, wieloma cechami różnymi od tego pospolitego obrazu św. Mikołaja. Św. Mikołaj to ten, który był, i który pozostał dla nas nadal obrazem dobrego pasterza - powiedział o. Chrapkowski.
Uroczystości odpustowe w katedrze św. Mikołaja odbyły się we wtorek 6 grudnia.