W tym roku w Wigilii pod Tolkmickim Niebem wraz z mieszkańcami biorą udział mieszkańcy Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w mieście.
Plac między kościołem św. Jakuba a ratuszem w Tolkmicku to już tradycyjne miejsce spotkania podczas Wigilii pod Tolkmickim Niebem. Mieszkańcy rokrocznie gromadzą się tam na wspólnym kolędowaniu, składaniu życzeń, kosztowaniu świątecznych smakołyków i zabawie. W tym roku miejska wigilia w tym mieście nad Zalewem Wiślanym odbyła się 17 grudnia.
Obchody rozpoczęły się modlitwą i odczytaniem fragmentu Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Pana Jezusa. - W tym rozdziale słyszymy m.in., że w gospodzie nie było miejsca dla Maryi i Józefa. Ale wśród was jest to miejsce. Znajdujecie miejsce dla Pana Jezusa, dla Pana Boga - mówił na wstępie uroczystości ks. Wojciech Borowski, dyrektor Caritas Diecezji Elbląskiej. To właśnie także dzięki wsparciu naszej diecezjalnej Caritas mogła zostać zorganizowana tolkmicka wieczerza.
- A te wszystkie przekazane przez Caritas dary, dzięki wspólnemu zaangażowaniu nas wszystkich, mogły zamienić się w świąteczne przysmaki. A włączyło się w to naprawdę wiele podmiotów: nasze koła gospodyń wiejskich, stowarzyszenia i samorządowcy. Dzięki tej współpracy możemy dziś świętować w taki sposób - zaznaczyła Magdalena Dalman, burmistrz Tolkmicka.
Miejskie spotkanie wigilijne to także okazja do podzielenia się opłatkiem i złożenia życzeń tym, których nie spotkamy przy rodzinnym stole. - Życzę wszystkim zebranym dobrych, ciepłych, rodzinnych świąt, w otoczeniu ludzi przyjaznych, w otoczeniu miłości i życzliwości. Niech towarzyszą one państwu zarówno w te święta, ale także przez cały nadchodzący rok - składała życzenia burmistrz Dalman.
W tym roku wraz z mieszkańcami w czasie Wigilii pod Tolkmickim Niebem świętowali także mieszkańcy Ukrainy, którzy znajdują schronienie w miejscowym salezjańskim oratorium.