W rocznicę jego śmierci przeszli pieszo z Elbląga do Tolkmicka.
Aby uczcić pamięć sierżanta Wiktora Stryjewskiego ps. Cacko, zamordowanego przez komunistów 18 stycznia 1951 r., zorganizowano IV Rajd Pieszy imienia tego bohatera. Na starcie rajdu zgromadziło się ponad 40 uczestników.
Punktualnie o godz. 12 wyruszyli z parkingu leśnego na obrzeżach miasta, aby przez tereny Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej dotrzeć do Tolkmicka. Uczestników wyprawy nie powstrzymała pogoda. Równocześnie ze startem rajdu zaczął padać bardzo obficie śnieg, momentami nawet słychać było grzmoty i widać było błyskawice jak podczas letniej burzy. U celu wyprawy na uczestników czekały suche ubrania i ciepła strawa, które pozwoliły kontynuować obchody. W Tolkmicku wzięli udział w prezentacji multimedialnej poświęconej sierżantowi Stryjewskiemu oraz w konkursie wiedzy na temat bohaterskiego żołnierza. Sierżant Wiktor Stryjewski w okresie okupacji niemieckiej był żołnierzem AK w Obwodzie Sierpc.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich został skierowany przez swoje dowództwo do Służby Ochrony Kolei w Raciążu, gdzie od wiosny 1945 r. pełnił obowiązki dowódcy SOK. W lutym 1946 r. stanął w obronie Polki gwałconej przez sowieckiego żołnierza, którego pobił, za co został aresztowany przez UB. Dzięki pomocy współpracującego z podziemiem funkcjonariusza resortu bezpieczeństwa zbiegł z aresztu. Wyróżnił się w wielu akcjach zbrojnych skierowanych przeciw komunistycznemu aparatowi represji, m.in. likwidując posterunki MO i urzędy gminne.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się