Pobiegli na rzecz Hospicjum Elbląskiego im. dr Aleksandry Gabrysiak.
Prawie 300 osób wystartowało w IV Elbląskim Biegu Nadziei i Marszu Nadziei, które odbyły się w niedzielę 14 maja. Do wyboru sportowcy amatorzy mieli start w biegu na 5 i 10 km po leśnych ścieżkach Bażantarni albo ok. 3 km marszu z wejściem na Górę Chrobrego. Do udziału w wydarzeniu zaproszone zostały również dzieci, dla których przygotowana została specjalna trasa.
Otwierając IV Elbląski Bieg Nadziei, Wiesława Pokropska, dyrektor Hospicjum Elbląskiego im. dr A. Gabrysiak, podziękowała sponsorom i wszystkim tym, którzy pozytywnie odpowiedzieli na zaproszenie do udziału w wydarzeniu. - Jesteście państwo z nami po to, żeby świadczyć o hospicjum, żeby pamiętać o naszych pacjentach, którzy się w nim znajdują - powiedziała.
Wśród osób, które wzięły udział w Marszu Nadziei, była senator Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Najważniejsza jest idea, a ideą jest hospicjum. Jest to pomoc tym, którzy sami już sobie pomóc nie mogą, pomóc im możemy my, dając lepsze warunki, pomagając w odejściu z tego świata. Jednocześnie też dajemy nadzieję. Wydaje mi się, że każdy powinien w tym wziąć udział, nieważne jest, czy przejdzie kilometr czy pięć, czy pobiegnie, czy pójdzie. Ważna jest idea, idea dla pacjentów onkologicznych - zaznaczyła.
Dla Aleksandry i Alicji był to pierwszy Bieg Nadziei, wcześniej brały udział w innych akcjach charytatywno-sportowych. Zdecydowały się wziąć w nim udział, bo "to fajna inicjatywa, równocześnie można wesprzeć hospicjum i aktywnie spędzić niedzielę".
IV Elbląski Bieg Nadziei zakończył tegoroczne elbląskie Pola Nadziei. Był on połączony z piknikiem rodzinnym. Organizatorami wydarzenia byli Hospicjum Elbląskie im. dr A. Gabrysiak, Stowarzyszenie Krzewienia Sportu "EL Aktywni" i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, a partnerem - elbląski oddział Banku PKO BP. Całość mogła się odbyć dzięki wsparciu sponsorów z regionu.