Przedstawiamy najciekawsze pomysły kandydatów na prezydenta Elbląga.
Już 7 kwietnia odbędą się w Polsce wybory samorządowe. Za trzy tygodnie wybierzemy prezydentów naszych miast, burmistrzów, wójtów oraz radnych i przedstawicieli do sejmików wojewódzkich. Zabiegając o nasz głos kandydaci przedstawiają swoje wizje uzdrowienia samorządów. Prezentujemy sylwetki oraz pomysły działaczy, którzy ubiegają się o fotel prezydenta stolicy naszego regionu - Elbląga.
Za najpoważniejszego kandydata do zasiadania w elbląskim ratuszu uchodzi obecnie Andrzej Śliwka. Poseł Prawa i Sprawiedliwości i były wiceminister aktywów państwowych zdobywając w wyborach parlamentarnych niemal 33 tys. głosów, wysłał sygnał, że jego nazwisko musi być brane pod uwagę przy nadchodzących głosowaniach. Swoją kampanię Andrzej Śliwka oprał na trzech postulatach: darmowej komunikacji miejskiej oraz darmowych parkingach dla Elblążan i propozycji wybudowania nowego stadionu. Lecz jak sam mówi, najistotniejsze w tym co zamierza zrobić jako prezydent miasta, jest całkowita zmiana filozofii urzędowania ratusza. - Chciałbym skończyć z tym żeby ludzie pracujący w szeroko rozumianym samorządzie bali się prezydenta. Chciałbym skończyć z tym panującym w mieście strachem, że „coś się może włodarzowi nie spodobać”. Będę prezydentem, który rozmawia z każdym bez względu na jego poglądy, w celu rozwiązywania problemów naszego miasta. Musimy pamiętać, że dziury w chodniku nie mają barw politycznych - zadeklarował A. Śliwka.
Kolejny z kandydatów reprezentujących największe polskie ugrupowania polityczne to Michał Missan z Platformy Obywatelskiej. Dotychczasowy zastępca prezydenta miasta Witolda Wróblewskiego (zrezygnował ze starań o reelekcję jesienią 2023 roku - przyp. red.), startuje pod hasłem „Tylko Elbląg”. Jego propozycje dla miasta to m.in. stworzenie biura konsultacji społecznych, gdzie mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się w ważnych dla Elbląga sprawach, odblokowanie potencjału elbląskiego portu czy stworzenie miejskiego pogotowia stomatologicznego. M. Missan jest szefem lokalnych struktur PO, doktorem nauk społecznych, od czterech lat wiceprezydentem Elbląga. Wcześniej przez 23 lata pracował w ratownictwie medycznym.
Stefan Rembelski przed pięcioma laty startujący z list Kukiz’15 tym razem stworzył własny komitet "Uczyńmy Elbląg Znowu Wielkim". Mówi o sobie, że jest jedynym kandydatem, który nie zamierza obiecywać gruszek na wierzbie. Podkreśla, że najważniejszą sprawą dla przyszłego prezydenta Elbląga będzie uporanie się ze stanem zadłużenia miasta. Jak mówi, nowe władze miasta stoją przed dużą szansą uwolnienia jego prawdziwego potencjału. - Uważam, że teraz powinien nastąpić przełom, który uwolni pewien potencjał w Elblągu, zarówno wśród administracji jak i zwykłych ludzi. Wiele osób nie jest w stanie powiedzieć własnego zdania, a przecież to już tyle lat od kiedy żyjemy w wolnej Polsce - mówił na jednym ze spotkań S. Rembelski.
Ostatnim z ubiegających się o fotel prezydenta Elbląga jest Paweł Rodziewicz, Miejski Rzecznik Konsumentów. W ostatnich wyborach parlamentarnych nieskutecznie starał się o mandat posła z list Lewicy. W wyborach samorządowych stworzył komitet „Nowy Elbląg”. Wśród swoich najważniejszych propozycji Rodziewicz wskazuje dbanie o porządek publiczny, bezpieczeństwo i ekologię. Proponuje m.in. rozbudowę systemu monitoringu miejskiego, ograniczenie wycinek drzew i nasadzenie drzew na Starym Mieście. Stawia na turystykę, promocję i kulturę, proponuje stworzenie Elbląskiego Muzeum Techniki czy rozpoczęcie dyskusji o powołaniu parku narodowego Wysoczyzny Elbląskiej.
Pierwsza tura tegorocznych wyborów samorządowych odbędzie się 7 kwietnia, a druga - 21.