Pisarka Wioletta Piasecka była gościem obchodów Światowego Dnia Książki zorganizowanego w Warmińsko-Mazurskiej Bibliotece Pedagogicznej.
Jeden z najpiękniejszych dni w roku dla każdego bibliofila, mola książkowego, pożeracza literatury czyli po prostu zapalonego czytelnika, przypada 23 kwietnia. Tego dnia obchodzony jest bowiem Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Z tej okazji organizowane są różnorodne inicjatywy związane z książką i wokół niej. Jedną z nich było spotkanie, które odbyło się w Warmińsko-Mazurskiej Bibliotece Pedagogicznej im. Karola Wojtyły w Elblągu. Czytelnia zaprosiła tego dnia na wieczór autorski z pisarką Wiolettą Piasecką.
Wioletta Piasecka jest pisarką wywodzącą się z Elbląga, która popularność zyskała jako autorka opowieści dla dzieci, chociaż w ostatnim czasie z sukcesem wydaje również pozycje dla dorosłych. W czasie wieczoru opowiadała m.in. o tym jak wygląda proces przebijania się autora na rynku wydawniczym, z pozycji kobiety.
Jak mówiła, w dzisiejszych czasach kobiety-pisarki mają zdecydowanie łatwiej jeśli chodzi o możliwość konkurowania z mężczyznami, ale przypominała, że początki wcale nie były takie łatwe. - Jako pierwsza drogę w literaturze kobietom przecierała Klementyna Tańska-Hoffmanowa. To była polska pisarka, która na długo jeszcze przed Elizą Orzeszkową czy Marią Konopnicką, chciała utrzymywać się z pisania. Było jej bardzo trudno wedrzeć się do tego zdominowanego przez mężczyzn świata, gdyż nieustannie rzucano jej kłody pod nogi. Ale ostatecznie jej się to udało, w dużej mierze dlatego, że pisała o tym jak być „grzeczną dziewczynką” - opowiadała W. Piasecka. - Niemniej jednak zrobiła to i dlatego też w jednej z moich powieści oddaję jej swoisty hołd - dodawała.
Ciąg dalszy artykułu w Gościu Elbląskim nr 18 na 5 maja.