W związku z 40. rocznicą męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki odbyła się promocja książki poświęconej życiu kapelana Solidarności.
W Ratuszu Staromiejskim w Elblągu 18 października odbyła się promocja książki pt. "Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Historia życia". O tej niezwykłej pozycji, wydanej w związku z 40. rocznicą męczeńskiej śmierci ks. Jerzego, opowiadał jej autor Jakub Gołębiewski. Spotkanie zorganizowano dzięki współpracy Biura Badań Historycznych IPN w Gdańsku oraz NSZZ "Solidarność" w Elblągu.
Jak wskazywał autor albumu, opowiada on drogę ks. Popiełuszki od najmłodszych lat, przez działalność wśród robotników, aż po śmierć poprzez pryzmat wielu nieznanych dotąd zdjęć. - Książkę rozpoczyna zdjęcie drogi do szkoły, którą codziennie w latach dziecięcych pokonywał mały Jerzy Popiełuszko. Jest to też droga, która rozpoczyna jego drogę życia - mówił na wstępie J. Gołębiewski.
Jak wyjaśniał, jedną z najważniejszych cech, którą ks. Jerzy wyniósł z domu rodzinnego, była odwaga. - I tą samą drogą, która prowadziła go do szkoły codziennie rano, szedł również do kościoła na Mszę św. I już z tego powodu - można powiedzieć - był prześladowany po raz pierwszy. Dyrekcji szkoły nie podobało się jego tak mocne zaangażowanie w życie duchowe i religijne, przez co wzywani do gabinetu byli rodzice Jerzego i musieli się z tego tłumaczyć. Ale również jego mama bardzo odważnie wówczas odpowiadała, że będą wychowali swojego syna po katolicku i nie będą ingerowali w jego sumienie - opowiadał prelegent.
Po raz kolejny tę odwagę można zaobserwować, kiedy ks. Jerzy został w czasie nauki w seminarium wraz z innymi klerykami wcielony na dwa lata do wojska. - Odważnie stawił opór indoktrynacji, którą władze wojskowe stosowały wobec kleryków. Zakazywano im modlitwy, czytania Pisma Świętego i robiono wszystko, aby oni zrezygnowali z kapłaństwa. Ksiądz Popiełuszko zdecydowanie się temu przeciwstawiał - dodał.
J. Gołębiewski: "Ks. Jerzy Popiełuszko był w wojsku prowodyrem oporu wobec komunistów"Autor książki podkreślał, że te wszelkie szykany nie sprawiły, że ks. Jerzy traktował komunistów jako swoich przeciwników, nie widział w nich wrogów. - Widział w nich ludzi zagubionych, kogoś, komu trzeba pomóc powrócić na właściwą drogę. Swój sposób traktowania ludzi służących aparatowi komunistycznego zaczerpnął od prymasa Stefana Wyszyńskiego - mówił, przypominając, że ks. Popiełuszko był świadkiem, kiedy kard. Wyszyński wobec esbeków wszczynających zamieszki na ulicach użył określenia "synaczkowie".
"Widział w komunistach ludzi zagubionych" W czasie spotkania można było, oczywiście, kupić książkę "Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Historia życia". Łukasz Sianożęcki /Foto GośćInspiracje słowami kard. Wyszyńskiego znajdziemy także w późniejszej posłudze i homiliach ks. Popiełuszki, już choćby w trakcie sprawowanych później Mszy za ojczyznę. - Można powiedzieć, że ks. Jerzy był w pewnym sensie propagatorem myśli Prymasa Tysiąclecia - zaznaczył J. Gołębiewski.
Ks. Jerzy Popiełuszko - propagator myśli prymasa Wyszyńskiego i Jana Pawła II