Albo teraz, albo nigdy

Patryk Mamczyński w portfelu miał 20 zł, w plecaku Pismo Święte, różaniec i kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Tyle wystarczyło, żeby spełnić swoje marzenie.

Agata Bruchwald: Gdy wychodziłeś z domu, najważniejsze dla Ciebie było dotarcie do Lourdes czy raczej ewangelizacja, którą prowadziłeś na trasie?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..