Rok temu otrzymali pomoc w bardzo trudnym czasie. Dziś sami niosą ją innym.
Kiedy przyszedłem tutaj rok temu, nie miałem nic poza parą sprawnych rąk – mówi pan Mariusz, jeden z podopiecznych elbląskiej noclegowni w parafii bł. Doroty z Mątów. Jak wspomina, gdyby tu nie trafił, nie przeżyłby poprzedniej zimy.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.