15 lat temu wstąpiła do Karmelu. Teraz siostra Anita złożyła śluby wieczysto-pustelnicze.
Ostatnie kilkanaście miesięcy s. Anita z Karmelu pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Elblągu spędziła w pustelni w Mątowach Wlk.
W czwartek 14 grudnia w katedrze św. Mikołaja złożyła śluby wieczysto-pustelnicze. Tym samym zakończył się jej okres przygotowawczy przed ostateczną decyzją o podjęciu tego stylu życia.
Była karmelitanka pisze ikony. O swojej pasji opowiedziała czytelnikom "Gościa Elbląskiego" w jednym z artykułów.
- Wizerunki świętych w ikonie to światło Oblicza Boga, którego nikt nigdy nie widział. Sztuka zaś to przedstawienie pewnej rzeczywistości wykonanej ręką ludzką według ludzkiego wzorca, mody czy zapotrzebowania danej epoki - opowiadała s. Anita.
Była karmelitanka dodała, że w pisaniu ikon zbędny jest szczególny talent plastyczny, ale bez wrodzonych zdolności, osoba ucząca się tej sztuki będzie miała trudności z opanowaniem warsztatu.
- W samej nauce nie można zapomnieć o najważniejszym: pisanie ikony to powołanie. Jeśli naprawdę Bóg powołuje na tę drogę, to jesteśmy w stanie przejść przez trudności, doskonaląc nieustannie swój warsztat - zaznaczyła s. Anita.
Jako pustelnica s. Anita nadal będzie pisać ikony oraz wyrabiać różańce. Pustelnia, w której zamieszkała, została wybudowana w dawnej plebanii przy kościele pw. św. Piotra i Pawła w Mątowach Wlk.
Decyzję o wstąpieniu do Karmelu s. Anita podjęła ponad 15 lat temu.
Czytaj także: Ewangelia pisana kolorem