Misjonarze Oblaci Maryi Niepalnej świętują 70-lecie obecności w Iławie.
Obecnie posługują w parafii Przemienienia Pańskiego. Uroczystości upamiętniające przybycie oblatów na ziemię iławską połączone zostały z rekolekcjami wielkopostnymi i z peregrynacją relikwii Krzyża Świętego ze Świętego Krzyża.
Centralnym punktem obchodów 70-lecie obecności oblatów w Iławie była Msza św., której przewodniczył bp Jacek Jezierski.
- Wypada nam dzisiaj zatrzymać się przy krzyżu Jezusa Chrystusa, a właściwie przy Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym. Jemu człowiek i świat zawdzięcza wyrwanie ze stanu grzechu, uwolnienie od zła i zniewolenia nim oraz ocalenie życia przed śmiercią na zawsze - powiedział.
Bp Jacek Jezierski w homilii przypomniał, że każdy człowiek ma swój krzyż. Mają go także rodziny i narody.
- To jest jakiś ciężar, brzemię, które musimy - albo winniśmy nieść - przed którym nie wolno uciekać. Te nasze krzyże to ciężar, brzemię, zadanie, życiowe doświadczenie, cierpienie - wymieniał biskup elbląski.
Zgromadzonym w świątyni wytłumaczył, że bez krzyża Jezusa Chrystusa nasze krzyże byłby jeszcze trudniejsze, mniej zrozumiałe. Czasami bezsensowne i beznadziejne. Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest punktem odniesienie i oparciem dla człowieka. - Krzyż wskazuje drogę. Jest drogowskazem - zaznaczył bp Jezierski.
W dalszej części homilii ksiądz biskup nawiązał do 70-lecia obecności oblatów w mieście.
- Ogarniamy myślą powojennych duszpasterzy parafii Przemienienia Pańskiego w Iławie, ojców oblatów. Oni są obecni - najpierw przy białym - a następnie przy czerwonym kościele przez 70 lat. Wrośli w społeczność Iławy. Wspominamy wszystkich - żyjących i zmarłych, tych, którzy zapisali się dobrze i tych, którym się nie powiodło - mówił biskup elbląski i przypomniał, że w Iławie były także siostry zakonne.
Bp Jezierski zaznaczył, że ojcowie oblaci przez minione dziesięciolecia wykonali ogromną pracę ewangelizacyjną w mieście. Towarzyszył temu niesprzyjający klimat polityczny.
Czytaj także: 70 lat z oblatami