W związku z Tygodniem Misyjnym o swojej posłudze na Ukrainie opowiada Agnieszka Gosieniecka.
Wczoraj obchodziliśmy 93. Światowy Dzień Misyjny, który rozpoczął w Polsce Tydzień Misyjny. W rozpoczynających się właśnie dniach wyrażamy swoją solidarność z misjonarzami. W tym samym czasie na Ukrainę z kolejną wizytą pojechała Agnieszka Gosieniecka, która jest misjonarką w tym kraju. Agnieszka posługuje w Domu Samotnej Matki w Korotyczu niedaleko Charkowa, który prowadzą Siostry Małe Misjonarki Miłosierdzia - orionistki
Jak opowiadała w czasie jednego ze spotkań z wiernymi z parafii św. Jerzego w Elblągu, to w zasadzie nie na takie misje chciała jechać. Nie wyobrażała sobie siebie w pracy z dziećmi. Jednak po pięciotygodniowym pobycie w domu samotnej matki mówi: "Wpadłam jak śliwka w kompot już pierwszego dnia. Zakochałam się po prostu, a na koniec w ogóle nie chciałam wyjeżdżać".
- Siostry często powtarzają, że ten dom utrzymuje Pan Jezus. Na początku myślałam sobie, że to takie "kościółkowe gadanie", które sprawdza się jak trzeba opowiadać o swojej pracy. Pięć tygodni posługi tam uświadomiło mi, że to szczera prawda - opowiada Agnieszka.