Studnia w pustynnym Czadzie, na której wybudowanie pieniądze zbierali wierni z parafii św. Wojciecha w Elblągu, już służy lokalnej społeczności.
Kontynuowali pracę kolejnego dnia. W momencie kiedy jedliśmy śniadanie zadzwonił szef firmy budowalnej z radosną wiadomością, że dotarli do wody. Przyznam, że kamień spadł mi z serca, bo już się bałem, że wysiłek robotników pójdzie na marne, że trzeba będzie wiercić jeszcze raz, w innym miejscu.
Inne pytanie z którym się spotykam to - czy ta woda jest zdrowa? W Czadzie inspekcji sanitarnej nie ma, nie da się oddać próbek wody do laboratorium (jedynie w stolicy N’djamenie życie choć trochę przypomina to nasze, europejskie). Jednak według mnie takie dywagacje nie mają większego sensu. Jeśli przed budową studni ludzie pili wodę czerpaną z kilkumetrowych dołów, gdzie wpadało „wszystko”, pili wodę w której my balibyśmy się kąpać, to zupełnie nie boję się o jakość wody gruntowej. Tu nie tyle ważne jest czy ta woda gruntowa ma jakąś bakterię czy nie. Wystarczy choćby tylko wizualne porównanie: pita do tej pory woda wyglądająca jak „kawa z mlekiem” kontra krystalicznie czysta woda gruntowa.
Nasz dar materialny w postaci sfinansowania studni w Czadzie to niewątpliwie wielkie wsparcie misjonarzy w dziele ewangelizacji. W moim przekonaniu nie ma nie sensu wysyłać do Afryki prezentów rzeczowych. Najcenniejsze są dary służące ogółowi, szczególnie w zakresie medycyny i ochrony zdrowia (przychodnie zdrowia i studnie) oraz edukacji (budowa szkół). Nie ma sensu fundować Afrykańczykom np. piórników, bo dzieciom w szkole wystarcza jeden długopis - często nawet nie mają ławek, żeby gdzieś ten piórnik położyć…
Mówiąc trochę górnolotnie to fundatorzy studni wpisują się w historię Kościoła, bo wspierają rozwój jednego z najmłodszych kościołów na świecie - w Czadzie ewangelizacja zaczęła się dopiero ok. 50 lat temu, jako ostatnim kraju w Afryce! Wpisujemy się więc w tradycyjną metodę misyjną, bo przecież od wieków misjonarze w ramach głoszenia ludziom Chrystusa przynosili również wyższy poziom życia, zaczynając właśnie od opieki zdrowotnej i edukacji.
Radości ludzi, którzy zostali obdarowani studnią - dostępem do czystej i zdrowej wody nie da się opisać! Trochę pokazują to zdjęcia, ale po prostu tego nie da się łatwo oddać… Największą nagrodą dla Fundatorów studni niech będą słowa Jezusa Chrystusa „Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody” (Mt 10, 42).