Przypominamy fragmenty artykułu, który powstał w związku z 65. rocznicą kapłaństwa ks. infułata Mieczysława Józefczyka.
Nie ma chyba w naszym mieście osoby, która nie znałaby osoby ks. infułata Mieczysława Józefczyka. (...)
- To jest kapłan, który był zawsze dla nas punktem odniesienia we wszystkich sprawach - wspomina pan Jarosław Nikielewski, który był ministrantem i lektorem, w czasie gdy ksiądz Józefczyk pełnił funkcję proboszcza w katedrze św. Mikołaja. - Kiedy zaczynaliśmy ministranturę w drugiej klasie podstawówki naszym bezpośrednim opiekunem był inny kapłan, ale ksiądz Mieczysław, był od początku dla wszystkich ogromnym autorytetem - dodaje.
Kiedy przybywał do Elbląga mógł się już poszczycić wspaniałą kartą. - Już bowiem w 1943 roku został przyjęty w szeregi Armii Krajowej. Był także uczestnikiem walk Powstania Warszawskiego. Członkiem niepodległościowego podziemia po zakończeniu II wojny światowej - wymienia ks. prof. Wojciech Zawadzki, historyk, znawca dziejów naszego miasta. - Za działalność konspiracyjną ksiądz Mieczysław przeżył w 1953 roku próbę zamachu na życie zorganizowaną przez UB. Od 1945 roku był związany z kultywującą tradycje patriotyczne i chrześcijańskie Warmińsko-Mazurską Chorągwią Harcerstwa Polskiego w Olsztynie. To wszystko zdarzyło się jeszcze przed przybyciem do nas - opowiada ks. profesor.