Byliśmy wtedy w sercu Pana Jezusa

Rozważania Drogi Krzyżowej przygotowane przez kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Elblągu.

Stacja XI

Jezus do krzyża przybity

Nie mogę patrzeć, jak przebijają Twoje ręce. Ręce, które błogosławiły, były narzędziem uzdrowienia. Te ręce, które zawsze były do mnie wyciągnięte, teraz przybite do krzyża. Nogi, które wyznaczały szlak, które mnie szukały, tak strasznie zranione. Oczy, które zawsze widziały we mnie coś więcej, oblane krwią, opuchnięte. To nie może się tak skończyć...

Jezu do krzyża przybity, uczyń mnie, proszę, Twoim narzędziem i daj mi nosić Twoje rany.

Stacja XII

Jezus umiera na krzyżu

Krzyczeli, żebyś zszedł z krzyża. I ja miałem nadzieję, że to zrobisz. Że im wszystkim pokażesz. Wciąż mam tę nadzieję. Że zejdziesz, że zawstydzisz ich, spuścisz ogień na tych wszystkich, którzy Cię obrażają. I myślę o tym, że i ja jestem wśród nich. Wtedy słyszę: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. I płaczę...

Jezu, naucz mnie przebaczać z krzyża.

Stacja XIII

Jezus z krzyża zdjęty

Bóg i człowiek. Tak zaczęła się ta historia. Bóg, który przez człowieka zechciał przyjść na świat, który zechciał stać się człowiekiem i teraz człowiekowi pozwala zaopiekować się swoim ciałem. Ta historia tak się zaczęła, ale tak się nie skończy. Nie może...

Jezu w ramionach Matki, utul i mnie.

Stacja XIV

Jezus do grobu złożony

Czy to już koniec? Nie będzie nic więcej? Czy naprawdę ludzie zabili Pana Wieków? Czy nie mógł sam siebie ocalić? Co dalej? Ile pytań mogli mieć wtedy uczniowie... Ich przytłaczające mnóstwo zamykało na znalezienie jakiejkolwiek odpowiedzi. Na razie trzeba było zatroszczyć się o to, co konieczne, poczekać, przetrwać. Razem z Jezusem w grobie zamknięte zostały umysły i serca apostołów, nie ma w nich życia. Co jest moim grobem? Czy jest we mnie przestrzeń, z którą sobie nie radzę? Co powoduje moje odgradzanie się od reszty świata? Czego się boję?

Panie, daj mi poznać, że w moim grobie Ty czekasz na mnie, aby mnie z niego wyprowadzić.

Zakończenie

Jak beznadziejne byłoby wszystko, gdyby na grobie kończyła się ta historia. Gdyby okazało się, że Światło Świata, nasze Życie, nasza Droga tak po prostu została przez nas zamordowana. Jak niewyobrażalna byłaby myśl, że Bóg przegrał, że nie da się nas uratować... Jednak niemożliwe było, aby śmierć zapanowała nad Życiem, żeby droga krzyżowa była końcem. W naszym życiu również. Chrystus umiera na drodze krzyżowej, aby nas odkupić, ale też pokazać nam, że śmierć nie jest końcem naszej drogi, że tam, gdzie w moim życiu widzę śmierć, Chrystus czeka, aby doprowadzić mnie do mojego z Nim zmartwychwstania.

Jezu, Baranku Boży, dziękuję, że zwyciężyłeś i wciąż zwyciężasz.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..