Pomagali chyba wszyscy
W kilka chwil stracili wszystko. Cały dobytek życia zabrały płomienie. - Może gdybym był wtedy w domu, uratowałbym coś więcej - zastanawia się Lech Urbankiewicz, ciężko przełykając ślinę. Jego żona Jolanta na wspomnienie dnia pożaru również spuszcza wzrok. - Nie będę ukrywać, że to był bardzo ciężki okres. W dni zaraz po czułam się jakbym żyła na innej planecie. Na szczęście Pan Bóg był z nami przez cały czas - mówi.
Najnowsze w serwisie
- Czuwanie maturzystów na Jasnej Górze
- Zakończenie tygodnia ekumenicznego
- Jubileuszowy Rok św. Józefa
- Modlimy się za babcie i dziadków
- Wspólny obraz bliskości Boga
- Opowiadam o Polsce w Boliwii
- O mieście nad najkrótszą rzeką w kraju
- Jego brewiarz zawsze był otwarty
- Camino łączy ludzi
- Pamiętamy o misji dworu
- Lukrecja odkryta na nowo
- Opowiadam o Polsce w Boliwii
- Modląc się wspólnie
- Poznaj pomorskie camino
- Projekt "Elkontenci"
Najlepsze treści
-
1 Zakończenie tygodnia ekumenicznego
-
2 Czuwanie maturzystów na Jasnej Górze
-
3 Najważniejsze wydarzenia 2020
-
4 Zmarł marianin pochodzący z Elbląga
-
5 Elbląg. Orszak Trzech Króli 2021 - niespodzianka
-
6 Zmarł ks. Jan Czajkowski
-
7 Wyjątkowa kolęda 2021 roku
-
8 Uroczystości pogrzebowe ks. Jana Czajkowskiego
-
9 List biskupa elbląskiego do diecezjan
-
10 Ksiądz z osiedla: Życzenia i przestrogi od bezdomnych na 2021
